milego czytania :)
Na zewnątrz wiało i padało. Lubię taką pogodę mogę posiedzieć w domu z kubkiem gorącej czekolady i pooglądać telewizje. Może tego po mnie nie widać ale strasznie lubię leniuchować. Jednak moja chwila wytchnienia nigdy nie trwa długo, tak samo jak tym razem.
- Samanthaaaa ! Chodź tu - usłyszałam krzyki starszego brata z góry. Powolnym ruchem wstałam z kanapy i ruszyłam w kierunku jego pokoju. Kiedy weszłam zobaczyłam Dan'a siedzącego na podłodze ze zrezygnowaną miną i tylko bokserkami na sobie. Dookoła leżało pełno spodni, bluzek i różnych innych części garderoby.
- O co chodzi ? - nie wiedziałam na czym powiesić swój wzrok na nim czy na tym bałaganie.
- Pamiętasz jak mówiłem ci że idę na spotkanie z Susan ? - kiwnęłam potakująco głową - no wiec to dziś i liczyłem ze pomożesz mi zdecydować co na siebie włożyć. Z resztą jesteś dziewczyną i wiesz co wy lubicie jak chłopak ma na sobie - spojrzałam na swojego brata i zaczęłam się zastanawiać w czym wygląda najlepiej. Dan patrzył na mnie wyczekując swoimi brązowymi oczyma zasłonionymi częściowo przez włosy tej samej barwy. W sumie mam dość przystojnego brata i nie ma się co dziwić że co miesiąc ma inną dziewczynę. Jednak dziwi mnie to że na spotkaniem z tą tak bardzo się denerwował, przecież zwykle go to nie obchodziło. Zaczęłam rozglądać się po pokoju. Podeszłam do laptopa na którym leżały czarne rurki i zabrałam je. Następnie skierowałam się do drewnianej szafy w której nigdy nie można nic znaleźć i po dość długim grzebaniu znalazłam białą dużą koszule. Pokazałam zestaw Dan'niemu. Na początku skrzywił się ale kazałam mu przymierzyć. Według mnie wyglądał nieźle tylko on robił jakieś problemy nie wiadomo po co. Zachowywał się tak jak ja każdego ranka. Dan spojrzał jeszcze raz w lustro, lekko opuścił spodnie, rozczochrał dopiero co umyte włosy i zaprezentował się w tym wydaniu. Cóż szczerze mówiąc wyglądał świetnie.
- O ktorej wychodzisz ? - spytałam nadal podziwiając jego strój i zastanawiając się czemu też nie mogę we wszystkim wygląć dobrze tak jak on ? Jesteśmy zupełnie nie podobni do siebie, tak jakbym była tą czarną owca w rodzinie
- o 20 czyli za 15 minut - powiedział poprawiając to i owo ciągle patrząc w lustro, nie ma co tu dłużej siedzieć poszłam na dół. Wzięłam łyk z mojego kubka ale szybko zoriętowalam się ze jest już zimna, fuknęłam pod nosem i wylałam ja do zlewu. Chwile po tym na dół zszedł również Dan z wielkim uśmiechem
- o 20 czyli za 15 minut - powiedział poprawiając to i owo ciągle patrząc w lustro, nie ma co tu dłużej siedzieć poszłam na dół. Wzięłam łyk z mojego kubka ale szybko zoriętowalam się ze jest już zimna, fuknęłam pod nosem i wylałam ja do zlewu. Chwile po tym na dół zszedł również Dan z wielkim uśmiechem
-Słuchaj mała ja już wychodzę - cmoknął mnie w czoło - podczas mojej nieobecności nie rób przypadkiem żadnych imprez - zaśmiał się a ja uśmiechnęłam się nieszczerze, zawsze kiedy wychodzi mi to mówi a ja zawsze sobie wtedy przypominam ze nawet gdybym zaprosiła cała szkole i tak nikt by nie przyszedł.
-Pa baw się dobrze - powiedziałam zanim drzwi się zamknęły. Zapadła cisza, cisza której nienawidzę. Cisza symblolizująca samotność, smutek, brat bliskich osób. Tak pewnie prze resztę nocy będę sama w końcu nie ma co liczyć ze Dan'ny wróci wcześniej, a z rodzicami nie mieszkamy od dwóch lat. Zaczęłam się zastanawiać co zrobić w tym czasie. Jednak nic sensownego nie wymyśliłam wiec stwierdziłam ze pójdę się myć. Wyjęłam z szafy moja kosztuje nocną i majtki.
***
Susząc włosy patrzyłam przez okno, mimo ze było już strasznie ciemno starałam się skupić na czymś co bardzo przyciągnęło moja uwagę. Na przeciwko mojego domu, po drogiej stronie ulicy stał czarny samochód z niskim zawieszeniem nie wiem jakiej marki bo się na tym po prostu nie znam za co Dań by mnie skarcił. I samochód opierał się chłopak albo mężczyzna nie wiedzę w tych ciemnościach takich szczegółów ale po jego budowie i zachowaniu można stwierdzić ze jest gdzieś pomiędzy. W pewnym momencie podeszli do niego inni ludzie było ich około czterech. Przywitali się i przeszli na druga stronę jezdni czyli pod mój dom, wtedy straciłam ich z pola widzenia gdyż dachówki mi zasłaniały. Zdenerwowana faktem ze nie mogę ich obserwować zaczęłam dalej skupiać się na Suszeniu włosów, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
I jak wam się podoba pierwszy rozdził ? :*
I jak wam się podoba pierwszy rozdził ? :*
świetnie piszesz, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. mogłabyś mnie informować o kolejnych rozdziałach? @DameTomlynz
OdpowiedzUsuńWspaniały! Nie mogę się doczekać dalszego rozdziału. Myślałam, że ci chłopacy to jacyś gangsterzy x-x. Niesamowicie piszesz i widzę, że wykorzystałaś 'Suzann' tylko trochę je przerobiłaś :) Powodzenia w pisaniu! @Carolina__Horan
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuń@ShutUpIamVip
Bardzo fajnie się zaczyna czekam na kolejny rozdział. :) @luuv_my_Nialler
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) czekam na kolejny rozdział @loveyou_justin7
OdpowiedzUsuńNo, no nie źle się zapowiada. Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej! Mam jedną małą prośbę mogła byś mnie informować o nowych rozdziałach mój tt to@GosiaHeh
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo mi się podoba
No no no... zapowiada się bardzo ciekawy blog :) będę z niecierpliwością czekać na następny :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam @_nikola_1d
Już od dawna marzyłam, aby ktoś przetłumaczył to ff, za co dziękuję<3 rozdział cudowny, już nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuń@Kiciaaa1D c:
Fajny :D Kiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńSorry myślałam ze to tłumaczenie bo ma taki sam tytuł. Ale i tak będę czytać bo zapowiada się cudownie :) @Kiciaaa1D
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie się zapowiada, oczywiście ten moment niepewności na koniec, jak my to kochamy :) będę czytać <3 @serioouss
OdpowiedzUsuń